01.jpg02.jpg03.jpg04.jpg05.jpg06.jpg07.jpg08.jpg09.jpg10.jpg11.jpg12.jpg13.jpg14.jpg15.jpg16.jpg17.jpg18.jpg19.jpg20.jpg21.jpg22.jpg23.jpg24.jpg25.jpg26.jpg27.jpg28.jpg29.jpg

integracjaTegoroczny obóz integracyjny klas pierwszych gimnazjum i liceum, odbył się w Poroninie. Nasza wycieczka rozpoczęła się 2 września 2008 roku, Mszą Świętą o godzinie 6:30. Aby dotrzeć do zamierzonego celu, podróżowaliśmy dwoma autokarami. W czasie drogi dopisywały humory, szczególnie w autokarze z licealistami. Znaczna część towarzystwa znała się z lat ubiegłych (absolwenci tutejszego gimnazjum). Podróż była wprawdzie długa, ale monotonną jazdę przerywały postoje. Między innymi dotarliśmy do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie zwiedziliśmy Sanktuarium Pasyjno – Misyjne i weszliśmy na Górę Golgotę. Potem już do celu… Około godziny 17, zmęczeni i głodni, dojechaliśmy do pensjonatu – zostaliśmy przywitani ciepłym posiłkiem. Przydzielenie pokoi, rozpakowanie, odbyło się sprawnie, więc postanowiliśmy zwiedzić okolicę. Niestety cały spacer nie odbył się, gdyż stojący na drodze byk, uniemożliwił nam dalsze przejście. Zawiedzeni powróciliśmy na kwaterę, gdzie spędziliśmy dalszą część wieczoru.

Drugi dzień wycieczki niósł za sobą wiele atrakcji. Tego dnia zwiedziliśmy Zamek w Niedzicy i mieliśmy dużo kontaktu z wodą. Odbyliśmy rejs widokowy statkiem Harnaś, wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Ponieważ było gorąco pojawił się pomysł kąpieli, jednak rozsądek licealistów ostudził zamiary niektórych z nas. Po rejsie statkiem, druga dawka przygód na wodzie. Tym razem było bardziej ekstremalnie. W grupach dziesięcioosobowych, pod przewodnictwem flisaków, płynęliśmy bardziej lub mniej rwącym Dunajcem. Drewniane tratwy, na których siedzieliśmy, zapewniały nam większe atrakcje niż statek. W czasie dwugodzinnego spływu, słuchaliśmy z zaciekawieniem legend o okolicy i odważnym Janosiku. Napawaliśmy się niezapomnianymi widokami naszego, pięknego kraju. Późnym popołudniem wróciliśmy do Poronina, na kolację, a wieczorem odbyło się ognisko, połączone z pieczeniem kiełbasek na grillu.

Następny dzień spędziliśmy w iście góralskim klimacie. Odbyła się wycieczka do Sanktuarium Matki Bożej na Krzeptowach, jechaliśmy wyciągiem krzesełkowym na Gubałówkę, zjeżdżaliśmy gondolami, a potem upragniony spacer po Krupówkach. Mimo zmęczenia i wielu atrakcji, tego wieczora odbyła się dyskoteka. Resztki sił zostawiliśmy na parkiecie, aby późnym wieczorem szybko pójść spać.

Ostatni dzień w górach upłynął równie milo, jak poprzednie. Nasza grupa podzieliła się na dwie części, jedna udała się na wycieczkę Doliną Kościeliską, a druga zdobywała Giewont. Mimo trudnej i dalekiej drogi do pokonania, udało nam się dotrzeć na szczyt góry. Wyczerpani, ale usatysfakcjonowani, uczestniczyliśmy wieczorem w Pierwszo piątkowej Mszy Świętej. Następnie wspólnie spędzony, pożegnalny wieczór i chwile refleksji.

Sobotni poranek zagrzewał nas do powrotu i rzeczywistości. Było przed nami kilka godzin podróży, ale humory jakie nam towarzyszyły i oryginalne pomysły, nie pozwalały na nudę.
Zgodnie z planem dojechaliśmy do Łagiewnik, do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, gdzie powierzyliśmy się Matce Bożej i Panu Bogu. Pięciodniowa wycieczka zakończyła się przed szkołą, gdzie czekał na nas Ksiądz Dyrektor i nasi rodzice.

Początek strony