4 maja 2017 r. klasa szósta pojechała na wycieczkę, która była nagrodą za zdobycie I miejsca w konkursie o patronie naszej szkoły.
Do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku wyruszyliśmy z samego rana w deszczu. Po około dwugodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce. Centrum Rzeźby Polskiej zajmuje prawie trzynastohektarowy zespół podworski, w skład którego wchodzą: pałac Józefa Brandta, kaplica, oranżeria, oficyna, budynki gospodarcze - wszystkie przystosowane do prowadzenia prac rzeźbiarskich, eksponowania twórczości i prowadzenia warsztatów. Kompleks budynków otoczony jest pięknym parkiem z malowniczymi stawami i starymi drzewami, który jest zarazem galerią rzeźby.Specjalistyczne pracownie techniczne pomagają w realizacjach projektów monumentalnych i kameralnych. CRP prowadzi teżróżnorodne formy działalności edukacyjnej. Warsztaty edukacyjne połączone z zajęciami plastycznymi umożliwiają zapoznanie się z technikami rzeźbiarskimi. Odbywają się tam także wystawy rzeźby. Na stałe zgromadzonych jest tam ponad 200 eksponatów polskich i zagranicznych rzeźbiarzy.
Na miejscu przywitały nas osoby prowadzące warsztaty. Na szczęście deszcz został w Warszawie i zrobiło się cieplej. Zajęcia rozpoczęliśmy w grupach. Jedna grupa wyruszyła na warsztaty ceramiczne „maskomanię”, podczas gdy druga grupa brała udział w grze terenowej.
Na „maskomanii” prezentowane były przykłady masek wykorzystywanych w różnych kulturach. Na koniec zajęć, każdy uczestnik miał możliwość wykonać własną maskę z gliny.
Gra terenowa polegała na wykonywaniu wskazanych zadań np. napisaniu wiersza lub narysowaniujednej z rzeźb znajdujących się w parku. Każdy uczestnik brał udział zarówno w „maskomanii”, jak i w grze terenowej.
Po tych zajęciach udaliśmy się na zasłużony i pyszny obiad.
Po obiedzie uczestniczyliśmy w zajęciach, na których poznawaliśmy proces powstawania rzeźby z gliny, jej wypalanie i lakierowanie. W końcu mogliśmy zrobić też własne rzeźby, wykorzystując własnoręcznie zebrany materiał. Zgromadziliśmy kamienie, druty, pieńki, gałęzie, kwiatki, trawy i nawet pokrzywy ktoś próbował narwać, jednak szybko porzucił ten pomysł. Zadanie nie było zupełnie proste, bo tematy były abstrakcyjne. Do wyboru: „młodość” albo „tajemnica”. Nasze dzieła były i duże i małe, istny nieład artystyczny. Trudno było odróżnić „młodość” od „tajemnicy”.
Do domu wróciliśmy późnym popołudniem.
Matylda Cader, klasa 6